W lesie iglastym lubię najbardziej śpiew sosen. Poziome konary tworzą korony o spłaszczonym szczycie, a te zdają się przechowywać wiatr niczym naczynia. Są jak misy dźwiękowe, a wiatr gwiżdże w nich jak w czajniku. Leżę w słońcu wśród gęstych traw i słucham tej muzyki. Czegoś ta...